Wyższość konkubinatu nad małżeństwem Cz. 2

Czy to w małżeństwie, czy w konkubinacie, gdy już jest własna chałupa (vide poprzedni wpis), to z reguły myśli się o potomstwie. To głównie dzięki konkubinatom, a nie wpadkom singli więcej niż co czwarte dziecko nie rodzi się w małżeństwie. Jedyną w sumie dolegliwością jest to, że ojciec dziecka musi pobiec do USC i złożyć kwit, w którym uznaje je za swoje.

– W czasie przebywania ciężarnej w szpitalu konkubent nie będzie miał najmniejszych problemów z odwiedzaniem jej czy nawet podejmowaniem decyzji, gdy jest nieprzytomna. W szpitalach nie ma nikogo, kto by mógł kogokolwiek legitymować, a gdyby nawet, to także sformalizowani małżonkowie mogą mieć różne nazwiska i adresy. A nigdzie nie ma obowiązku noszenia przy sobie zaświadczeń o statusie rodzinnym z kimkolwiek. Samo oświadczenie, że jest się mężem, otwiera wszystkie możliwości i jest nieweryfikowalne. Poza tym pacjent może do podejmowania za siebie decyzji upoważnić kogokolwiek, aby tylko ten ktoś był pełnoletni. A dzieciak jest niezbędny do zabezpieczenia związku, a także do tego, by z jego posiadania zacząć czerpać profity, jak choćby 800 plus.

– Związek nieformalny, jak sama nazwa wskazuje, jest nieformalny i zakłada, że gdy jedno z konkubentów umrze, to drugie po nim nic nie dostanie. A jeśli dostanie, bo został spisany testament, to pojawi się fiskus i zdejmie z tej osoby wysoki podatek, jako z kogoś, kto dla nieboszczyka był osobą obcą. Dzieciak ratuje tę sytuację, bo staje się jedynym i pełnoprawnym spadkobiercą. Dzięki temu żyjący konkubent nie musi bać się rodziny konkubenta nieżyjącego.

– Kolejnym z profitów płynących z pozamałżeńskiego dziecka może być otrzymanie przez któregoś z partnerów statusu rodzica samotnie wychowującego dziecko. Taki status jedno z rodziców uzyska pod warunkiem, że drugie przezornie nie zamelduje się z resztą rodziny. A bycie samotnym rodzicem pozwala rozważać dwa scenariusze. Hardcore’owy i normalny.

Normalny, czyli skorzystanie z urlopu macierzyńskiego, pobranie wszystkich dostępnych becikowych i skorzystanie z rozliczania podatku dochodowego z dzieckiem. Oczywiście pamiętając, że drugi rodzić jest zameldowany gdzie indziej. Albowiem zgodnie z prawem jako samotny nie może rozliczać się rodzic pozostający w nieformalnym związku z drugim rodzicem dziecka i prowadzący z nim wspólne gospodarstwo domowe. Rozliczanie podatku dochodowego z dzieckiem powoduje, że oficjalnie dziecko przebywa z tym, kto na zwrocie podatku zarobi więcej. Przypadki kontroli skarbowej sprawdzającej w terenie, czy samotny rodzic wychowuje samotnie, są sporadyczne, a poza tym drugi z rodziców zawsze może odwiedzić swe pacholę i urzędowi skarbowemu wara od tego. A tak zupełnie na marginesie, to konkubinat jest instytucją pobłogosławioną i uznawaną przez państwo w ustawie o nazwie ordynacja podatkowa. W artykule 111. przewidziano solidarną odpowiedzialność obojga konkubentów za zaległości podatkowe każdego z nich.

W przypadku scenariusza hardcorowego całe nieformalne stadło idzie na całość i – balansując na granicy prawa – garnie, co się da. Do wzięcia są bowiem takie świadczenia jak zasiłek rodzinny, refundacje kosztów na opiekę nad dzieckiem, dodatek z tytułu samotnego wychowywania dziecka lub jednorazowy dodatek do zasiłku rodzinnego z tytułu urodzenia się dziecka. Wszystkie te groszowe świadczenia są wypłacane przez pomoc społeczną i obarczone niemal stuprocentową możliwością sprawdzenia, czy samotny rodzic jest naprawdę samotny. Potwierdzenie faktu zamieszkiwania z kimkolwiek oprócz dziecka spowoduje nie tylko cofnięcie świadczeń, ale i problemy z prokuraturą. Cdn.















Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.