Walka o niezaostrzenie prawa antyaborcyjnego trwa. Nowoczesna Petru dzięki naszym naciskom już zadeklarowała, że zagłosuje przeciwko jakiemukolwiek zaostrzaniu ustawy. Teraz pora na Platformę Obywatelską. Powiedzmy sprawdzam i przekonajmy się, czy PO rzeczywiście tak bardzo różni się od PiS-u, jak deklaruje. A deklaruje, że prawa kobiet są ważne.
Już wkrótce debata i głosowanie nad projektem zaostrzającym ustawę antyaborcyjną. Upewnijmy się, że nie są to tylko puste słowa. W przeddzień konwencji programowych PO skłońmy Schetynę do obietnicy, że całe ugrupowanie zagłosuje przeciwko zaostrzaniu obecnego prawa.
Platforma prezentuje się jako partia centrowa, odległa od radykalnej prawicy. Grzegorz Schetyna wielokrotnie krytykował swoich konserwatywnych kolegów za blokowanie projektów dotyczących praw człowieka, takich jak ustawa o związkach partnerskich. Ewa Kopacz zadeklarowała, że PO nie chce decydować za polskie kobiety i rządzić ich sumieniami. Nie są to jednak jedyne głosy w tym ugrupowaniu. W 2007 roku, aż 24 posłów i posłanek PO zagłosowało za zmianą Konstytucji, która w konsekwencji doprowadziłaby do całkowitego zakazu aborcji, a 36 wstrzymało się od głosu.
Uczyńmy debatę w sprawie aborcji sprawdzianem dla Grzegorza Schetyny. Przez najbliższe tygodnie w całym kraju odbywają się regionalne konwencje programowe PO. Najbliższa już w piątek we Wrocławiu. W przyszłym tygodniu w Poznaniu, w czasie trwania konwencji PO, wykupimy billboard nawołujący Schetynę do złożenia obietnicy.
Teraz czas na Twoje działanie. Domagaj się deklaracji, że wszyscy posłowie i posłanki ugrupowania Schetyny zagłosują przeciwko jakiemukolwiek zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. Dla Platformy to okazja, żeby pokazać, czy faktycznie różni się od PiSu w kwestiach, które decydują o życiu i zdrowiu kobiet. Daj głos i zwiększ nacisk. Wywołajmy ich do odpowiedzi.
Akcja Demokracja to tysiące osób, które walczą o ważne dla nich sprawy. Niemal 60 tys. z nas sprzeciwiło się zaostrzaniu ustawy antyaborcyjnej podpisując apel w tej sprawie. Później razem tweetowaliśmy i pisaliśmy do Ryszarda Petru. Udało się. Wspólnie osiągnęliśmy sukces otrzymując jasną deklarację od partii w tej sprawie. Ponad tydzień temu z tysiącami osób demonstrowaliśmy na ulicach Warszawy niosąc banery, transparenty i chorągiewki z hasłem „Ani kroku dalej”. Jednoczymy się po to, żeby nie pozwolić na kolejne kroki w ograniczaniu praw kobiet.
Sprawa jest zbyt ważna, żebyśmy milczeli. Chcemy doprowadzić do tego, że kiedy Sejm będzie debatował nad zaostrzeniem ustawy, głos osób stojących po stronie kobiet, będzie dobrze słyszalny.
Na początku czerwca zrobiliśmy ankietę. Wszystkich, którzy podpisali apel zapytaliśmy o to, jakie dalsze kroki w obronie kobiet powinniśmy podjąć. 75% osób wskazało Platformę jako partię na którą powinniśmy naciskać. Potrzebujemy Twojej pomocy, żeby skłonić Grzegorza Schetynę do jasnej deklaracji, że w walce o prawa kobiet i ich bliskich możemy też liczyć na Platformę. Dodaj swój podpis do listu otwartego.
Moja ślubna i ja już to zrobiliśmy.